Sporo ostatnio mówi się o niesamowitych właściwościach zdrowotnych nasion chia. Kupiłam je, traktując raczej jako ciekawostkę :) Pierwsze "próby" mamy już za sobą. Po namoczeniu nasion bardzo szybko powstała galaretka, której niewątpliwą zaletą był brak smaku i zapachu. Dzięki temu mogłam je dodać do kilku potraw i przemycić wartościowe składniki nie budząc sprzeciwu moich dzieci, które nie bardzo lubią takie "nowości".
Szałwia hiszpańska pochodzi z Gwatemali i Meksyku. Uprawiana była już przez Azteków ze względu na odżywcze właściwości nasion. Przede wszystkim są one bogatym źródłem kwasów omega-3, lepszym niż ryby. Zawierają:
- 5 razy więcej białka i 6 razy więcej wapnia niż mleko,
- 3 razy więcej żelaza niż szpinak,
- 2 razy więcej błonnika niż otręby (głównie rozpuszczalnego w wodzie),
- 4 razy więcej selenu niż len,
- 13 razy więcej magnezu niż brokuły
oraz sporą ilość przeciwutleniaczy.
Nasiona chia wspomagają pracę mózgu i serca, obniżają poziom złego cholesterolu, chronią jelita, poprawiają przemianę materii, spowalniają wchłanianie cukrów.
Nasionka namoczone w wodzie, najlepiej w proporcji 9:1 tworzą żel, podobnie jak nasiona lnu. W takiej postaci możemy je dodawać do wszelkich potraw. Nie zmieni to ich smaku, lecz wzbogaci o minerały, witaminy i kwasy omega.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz