Przede wszystkim należy zacząć od zmiany diety. Nasze posiłki powinny być jak najbardziej naturalne i nieprzetworzone.
- Korzystajmy z bogactwa warzyw i owoców, obfitujących w witaminy i minerały. Na szczególną uwagę zasługują nasze rodzime dary natury: cebula, czosnek, buraki, kapusta (szczególnie kiszona), jabłka. Wspomóc się możemy suplementem pod nazwą FLAVON, który jest całkowicie naturalnym koncentratem warzyw i owoców. Wypróbowałam go na sobie i dzieciakach, więc z czystym sumieniem mogę polecić. O flawonoidach i ich dobroczynnym wpływie na nasz organizm pisałam tutaj.
- Kasze. U mnie króluje przede wszystkim jaglana. Podaję ją nie tylko do obiadu, ale również przygotowuję z niej majonez, czekoladę czy kopytka. Jaglanka jako jedyna wśród kasz ma odczyn zasadowy. Podnosi odporność i usuwa z organizmu wilgoć. Kasza gryczana natomiast ma działanie rozgrzewające.
- Używajmy przypraw i ziół. W mojej kuchni nie może zabraknąć kurkumy, majeranku, lubczyku i zielonej czubrycy. Oprócz tego jest imbir, tymianek, zielona pietruszka, szczypiorek i wiele innych. Zioła i przyprawy zawierają wiele substancji bioaktywnych, dzięki czemu nie tylko podniosą odporność,ale również pozytywnie wpłyną na funkcjonowanie naszego organizmu.
- Herbaty ziołowe. Jestem absolutną fanką wszelkich herbat. Od zielonej to chyba jestem już uzależniona :) Obecnie popijam herbatkę z czystka - prócz walorów prozdrowotnych ma bardzo przyjemny smak. Wartościowe są również napary z rumianku, pokrzywy, dzikiej róży czy kwiatów nagietka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz